Rosiczka okrągłolistna fot. A.SzmatowiczPrzemierzając szlaki Barlinecko - Gorzowskiego Parku Krajobrazowego możemy podziwiać rozległe lasy bukowe, połacie łąk kwietnych, pól uprawnych czy niebieskie tafle jezior. Ten majestatyczny świat przyrody zadziwia swoim spokojem, samowystarczalnością, kolejnością zmian. Jednak, gdy przyjrzymy się trochę bliżej, poszperamy głębiej to okaże się, że w tym ułożonym świecie roślin znajdziemy niezliczone cuda, cudeńka… Rośliny, których zachowania w niczym nie odbiegają od zachowań człowieka. Jedne zdobywają pokarm, inne żerują cudzym kosztem, a jeszcze inne pną się w górę, dzięki innej roślinie. Są też takie, u których z łatwością możemy zaobserwować poruszanie się.

Niecierpek drobnokwiatowy. fot. N. BorkowskaOsobliwością w świecie roślin są rośliny drapieżne, czyli po prostu mięsożerne. Żyją one w siedliskach bardzo ubogich w składniki mineralne. Brakuje im przede wszystkim azotu, dlatego rozwinęły umiejętność rzadko spotykaną w królestwie roślin. Potrafią schwytać i „pożreć” swoją ofiarę.

Obrazki plamiste liście fot. A.SzmatowiczPrzykładem jest rosiczka okrągłolistna, malutka, niepozorna roślinka, którą trzeba wręcz szukać na kolanach. Rosiczka posiada lepkie, gruczołowate włoski, do których przyklejają się owady. Gruczoły produkują wydzielinę trawienną rozkładającą zdobycz. Rosiczka okrągłolistna na terenie Parku występuje między innymi w rezerwacie „Markowe Błota”. Znajdziemy tam również pływacza zwyczajnego, który także posila się owadami, jednak trzeba go szukać w wodzie. Łowi swoje ofiary w małe pęcherzyki znajdujące się na nitkowatych liściach. Pęcherzyki wyposażone są w otwór z klapką zakończoną włoskami czuciowymi. Po potrąceniu włosków klapka otwiera się do wewnątrz, zasysa zdobycz do środka pęcherzyka i trawi.

Obrazki plamiste owoce fot. R.OrzechowskiObrazki plamiste i obuwik pospolity również wabią owady, lecz do zupełnie innych celów.  Kwiaty obrazków są bardzo śliską pułapką. Wabią muchówki za pomocą substancji zapachowych przypominająca padlinę. Owady zwabione zapachem, wpadają do środka kielicha, zapylając roślinę. Mogą wydostać się dopiero wtedy, gdy pokryją się pyłkiem z kwiatów męskich. Obrazki plamiste występują w rezerwacie „Skalisty Jar Libberta”.  Z tym samym przeznaczeniem owady wabi obuwik. Interesujące jest to, że roślina nie oferuje pożywienia jako przynęty. Pułapkę stanowi dolny płatek kwiatu, wydęty w kształt trzewika. Wyjście z zasadzki możliwe jest tylko określoną drogą, która zapewnia zapylenie kwiatu. Inne drogi są nie do pokonania dla owadów, ponieważ ścianki kwiatu są gładkie i oleiste.

pływacz zwyczajny fot. R. OrzechowskiWiększość gatunków roślin to istoty samożywne, czyli same produkują sobie pokarm. Jednak istnieją również takie, które korzystają z energii wyprodukowanej przez inne gatunki. Mówimy o nich, że są pasożytami.  W naszym Parku też możemy takie znaleźć.  W okolicach Barlinka rośnie łuskiewnik różowy. Piękny fioletowo – różowy kwiat, a jednak roślina pasożytnicza, która nie wykształca liści zielonych i jest całkowicie zależna od organizmu gospodarza. Składniki pokarmowe pobiera z korzeni różnych gatunków drzew żywicieli. Zazwyczaj jest to olcha, wiąz, buk, czy leszczyna. Szelężnik włochaty, świetlik łąkowy czy jemioła to półpasożyty, które najprawdopodobniej nie wyrządzają wielkiej szkody żywicielom. Głównie pobierają od nich wodę z solami mineralnymi specjalnymi ssawkami, gdyż nie posiadają korzeni.

Łuskiewnik różowy fot. P.CieniuchObserwując dokładnie przyrodę możemy zauważyć, że niektóre rośliny się „ruszają”. Ruchy roślin związane są z wrażliwością tkanek na różne bodźce, takie jak temperatura, światło, woda, a nawet dotyk. Rośliny, u których ruch jest zauważalny to między innymi mlecz polny. Jego kwiaty otwierają się tylko podczas silnego nasłonecznienia przed południem. Już wczesnym popołudniem ponownie się zamykają. Szczawik zajęczy reaguje wprost przeciwnie. Zwiesza swoje listki właśnie przy dużym nasłonecznieniu, aby przeciwdziałać zbyt silnemu parowaniu. Niecierpek pospolity zaś woła: Nie dotykaj mnie!
A przynajmniej tak mówi jego łacińska nazwa. Pochodzi zapewne od sposobu rozsiewania nasion przez tą roślinę. Są one wystrzeliwane z wielką siłą na odległość nawet 2 metrów z torebki, która pęka przy najmniejszym dotknięciu.

Zapraszamy na poszukiwanie przeróżnych i jeszcze ciekawszych osobliwości, nie tylko roślinnych, na terenach Barlinecko – Gorzowskiego Parku Krajobrazowego.

 

 

Agnieszka Szmatowicz

Starszy specjalista
w Barlinecko – Gorzowskim Parku Krajobrazowym
i Parku Krajobrazowym „Uście Warty”